Na temat tego przedsiębiorstwa wypowiadałem się już wielokrotnie, śledząc uważnie losy restrukturyzacji, przedstawianych dalekosiężnych planów z politycznym zabarwieniem w tle, aż w końcu – ogłoszonej w dniu 31.03.2020 r. – upadłości.
PRZETARG NA ZBYCIE PRZEDSIĘBIORSTWA ST3 OFFSHORE
Wczoraj pani syndyk ogłosiła przetarg na sprzedaż całego przedsiębiorstwa – po uprzednim jego oszacowaniu i zatwierdzeniu procedury przez sędziego komisarza.
Cena wywoławcza?
234.680.000 zł netto.
Czy to dużo, czy mało?
Trudno powiedzieć.
Do treści operatów rzeczoznawców zgłoszono dwa sprzeciwy, które nie zostały jednak przez sędziego komisarza uwzględnione.
Natomiast w branży „wieść gminna niesie”, że wartość jest jednak przeszacowana, bo nie uwzględnia zmiany technologii budowy fundamentów wież wiatrowych.
Z drugiej strony, co również widać na rynku, po wejściu w życie ustawy dot. budowy morskich farm wiatrowych, branża odetchnęła z ulgą i rozpoczął się wyraźniejszy ruch mający na celu optymalną organizację budowy i łańcucha dostaw. W konsekwencji zainteresowanie przedsiębiorstwem z lokalizowanym w Szczecinie (z uwzględnieniem wszystkich jego plusów i minusów) jest coraz większe.
Warunkiem uczestnictwa w przetargu jest złożenie pisemnej oferty w terminie do dnia 10 marca 2021 r. do godziny 14.00 (wraz z wpłatą wadium, bagatela: 23.000.000 zł).
Praktyka upadłościowa jest taka, że w przypadku nieskutecznego przetargu można ogłosić kolejny, za cenę odpowiednio niższą.
Pozostaje pytanie, jaka rzeczywiście będzie cena rynkowa tego przedsiębiorstwa.
Zobaczymy…
LISTA WIERZYCIELI ST3 OFFSHORE
Wierzycieli można podzielić na 4 grupy:
- 400 kontrahentów na łączną kwotę wierzytelności około 55.000.000 zł;
- spółki Grupy Mars (współwłaściciela upadłej) – łączna wierzytelność nieco niższa, ale też w granicach 50.000.000 zł (kwestionowany jest jednak w tym przypadku tytuł prawny tych wierzytelności, którymi miały być pożyczki, unieważnione przez sędziego komisarza w grudniu 2019 r. – osobiście opowiadam się właśnie za takim rozstrzygnięciem, a to sprawia, że spółki Grupy Mars nie będą uprzywilejowanymi wierzycielami i staną w jednej linii z pozostałymi);
- częściowy zwrot dotacji (w kwocie ponad 40.000.000 zł) z uwagi na brak trwałości projektu unijnego (ostatecznie kwota ta jest niższa od prognozowanej, uwzględnia proporcjonalny czas trwania projektu);
- koszty postępowania upadłościowego i wierzytelności pracownicze – 15.000.000 zł.
Wartości te nie uwzględniają należności ubocznych (w tym odsetek) i oczywiście mają wstępny charakter.
Czekamy bowiem nadal na oficjalne zatwierdzenie listy wierzytelności.
Dopiero wtedy będzie znana łączna wartość roszczeń oraz kolejność ich spłacania.
Wydaje się jednak, sumując ww. kwoty do poziomu ok. 160.000.000 zł, że patrząc na cenę wywoławczą sprzedaży upadłego przedsiębiorstwa, nawet przy uwzględnieniu możliwego jej obniżenia, mimo wszystko pojawia się duża szansa na zaspokojenie większej części wierzytelności.
O odsetkach raczej można pomarzyć, ale na zwrotną płatność należności głównej w przypadku każdego wierzyciela jest duża szansa.
Wynika to przede wszystkim z faktu, że przedsiębiorstwo nie było obciążone w chwili powstania problemów finansowych kredytami bankowymi (w konsekwencji – nieruchomości nie są obciążone skutecznymi hipotekami), a przy tym ma jednak nadal spory majątek.
Warto jednak dodać, że możliwość zaspokojenia wierzycieli byłaby zdecydowanie większa, gdyby upadłość została ogłoszona od razu w 2017 r. po zgłoszeniu pierwszego wniosku przez ówczesny zarząd.
Decyzja właścicieli (Skarb Państwa) o kontynuacji prowadzenia działalności ST3 Offshore oraz wszczęcia postępowania restrukturyzacyjnego (z wycofaniem wniosku o ogłoszenie upadłości) była zdecydowanie zbyt ryzykowna (zwłaszcza przy brakach w portfelu zamówień), o czym świadczy choćby poziom dodatkowego dofinansowania udzielonego ze spółek Grupy Mars oraz ostateczna decyzja o ogłoszeniu upadłości.
A, jeszcze jedno.
Przy okazji, zauważyłem wczoraj w mediach (tych, które nie protestowały) niezbyt precyzyjną informację PAP o przetargu, wraz z akapitem o następującej treści:
W styczniu 2020 r. zarząd ST3 Offshore zadecydował o złożeniu do sądu wniosków o umorzenie postępowania restrukturyzacyjnego i ogłoszenie upadłości. Upadłość ogłoszono 31 marca 2020 r. Wcześniej, w lutym ubiegłego roku ówczesne Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej przedstawiło koncepcję dalszego funkcjonowania ST3 Offshore. Pomysł opierał się na współpracy z Morską Stocznią Remontową Gryfia i Zakładem Recyklingu Statków Szczecin.
Najlepsze są dwa ostatnie zdania… buchnąłem śmiechem… 🙂
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }