Dzisiaj napiszę trochę bardziej o swoim hobby.
Sezon żeglarski 2022 r. zbliża się ku końcowi i można przejść do jego podsumowania.
W tym roku, startując w barwach rosnącego w siłę Yacht Klubu Polski Szczecin wzięliśmy udział w dwóch projektach regatowych:
- Ekstraklasie Żeglarskiej
organizator Polska Liga Żeglarska zapewnia 9 jednakowych jachtów klasy RS21; rozgrywki – trochę jak w piłce nożnej – składają się z trzech poziomów (ekstraklasy, I i II ligi); na jednym poziomie startuje 18 załóg reprezentujących kluby z całej Polski;
- match-racingu
tutaj organizatorzy również dostarczają sprzęt; jachty są mocno zróżnicowane – od małych RS21 po ciężkie DS37, czy SM 40; ścigamy się w różnych miejscach (na świecie), ale w formule „jeden na jeden” (na linii startu nie 9 jachtów, a tylko 2).
Wpadkowo w tym roku doszła również trzecia formuła: team-racing.
Ale po kolei…
Ekstraklasa Żeglarska
Do Ekstraklasy Żeglarskiej (najwyższego z 3 poziomów rozgrywek Polskiej Ligi Żeglarskiej) przystępowaliśmy po ubiegłorocznym awansie z I Ligi.
W 2022 r. wdrożyliśmy plan treningowy na jachtach RS21 (wygrane regaty meczowe w kwietniu w Gdyni i majowy trening w Sopocie). I początkowo nawiązaliśmy walkę o czołowe lokaty w Ekstraklasie, zwłaszcza w pierwszych regatach w Sopocie (5 miejsce) i w Gdyni (pierwszy dzień kończąc na podium). Potem było już nieco gorzej (ostatecznie 7 miejsce w Gdyni i rozczarowujące 13 w Trzebieży).
Zgodnie z przewidywaniami poziom 18 załóg był bardzo wysoki i wyrównany, a o końcowym wyniku decydowały detale lub forma dnia załogi. Kluczowe były też starty, który w tym sezonie w tej formule nie były naszą mocną stroną.
Staraliśmy się wyciągnąć wnioski i poprawić słabsze elementy na ostatnią rundę Ekstraklasy, która była zaplanowana pod koniec września w W-wie. Niestety z uwagi na całkowity brak wiatru, regaty zostały odwołane, a my zakończyliśmy zmagania na 8 miejscu w generalnej klasyfikacji.
Na pewno mamy apetyt na lepszą żeglugę w przyszłym sezonie, ale nie obejdzie się bez rotacji w składzie.
Match-racing
Regaty meczowe rozpoczęliśmy treningową imprezą w Gdyni, aby następnie wystartować na początku maja w tradycyjnym Szczecin Match Race (rozgrywanym od 14 sezonów).
Po niezłej rundzie wstępnej (pomimo słabego wiatru) przegraliśmy jednak ćwierćfinał z załogą M. Mesnila z Francji (1:3), późniejszego zwycięzcy całej imprezy i sklasyfikowani zostaliśmy na 5 miejscu.
W czerwcu wystartowaliśmy we włoskiej Ravennie w Mistrzostwach Europy. W rundzie eliminacyjnej zajęliśmy niezłe 5 miejsce (wygrywając m.in. z M. Mesnilem), ale organizatorzy ostatecznie nie zdecydowali się na przeprowadzenie ćwierćfinałów.
To sprawiło, że musieliśmy walczyć z załogami z dolnej części tabeli, broniąc 5 miejsca. Udało się. I jest to nasze najlepsze osiągnięcie w historii startów w zawodach na tym poziomie.
We wrześniu wzięliśmy udział w otwartych Mistrzostwach Danii (Danish Open w Skovshoved k. Kopenhagi), gdzie rozkręcając się z wyścigu na wyścig zajęliśmy 3 miejsce na remisie z 2 załogą. Niestety brak wiatru uniemożliwił przeprowadzenie półfinałów i finałów.
W końcu, w październiku, broniliśmy tytułu Mistrzów Polski w match-racingu na lokalnym szczecińskim akwenie.
Początek mieliśmy znakomity, potem rundę eliminacyjną żeglowaliśmy ze zmiennym szczęściem, ale z bilansem 6:4 (pokonując m.in. faworyzowanych M. Mesnila i M. Seppa) pewnie awansowaliśmy do ćwierćfinałów.
Tutaj zmierzyliśmy się z estońską załogą M. Seppa, przegrywając 0:3. Wynik nie oddaje jednak zaciętej walki na trasie, 2 pierwsze wyścigi dość pewnie prowadziliśmy, ale w kluczowych momentach szczęścia już nam zabrakło.
Ten rezultat sprawił, że nie mieliśmy okazji zmierzyć się w fazie play-off z polskimi załogami, z których zwycięsko wyszła ekipa I. Tarasiuka (YC Gdańsk), który pokonał 3:2 załogę P. Tarnackiego i jako jedyny awansował do półfinałów.
W tym układzie, nie udało się nam obronić trofeum i na pocieszenie zdobyliśmy brązowe medale Mistrzostw Polski (którego koloru również jeszcze w kolekcji nie mieliśmy).
A o ponowne odbicie tytułu powalczymy na pewno w przyszłym roku!
Załoga #YKPTeam
W szerokim składzie załogi w obu projektach znaleźli się:
1) Agnieszka Konys,
2) Przemek Filipowicz (Gdynia),
3) Maciej Gonerko,
4) Mariusz Prokopiak (Otwarte Mistrzostwa Danii),
5) Cyprian Błaszczyk (Otwarte Mistrzostwa Danii),
6) Marcin Zubrzycki,
7) Krzysztof Żełudziewicz,
8) Patryk Zbroja.
A autorem większości fotografii powyżej jest G. Libera 🙂
Team-racing
Na zakończenie regatowych zmagań w tym sezonie, wystartowaliśmy pod koniec października (pierwszy raz od niepamiętnych czasów) w formule drużynowej w imprezie o statusie nieoficjalnych Mistrzostw Europy w tej dyscyplinie (2k European Tour Championships).
To bardzo zaawansowane zawody, w których biorą udział dwa teamy po dwie załogi każdy. Zasada jest niby prosta, bo załoga z Twojego teamu nie może przypłynąć ostatnia. Twój team wygrywa, gdy przypływacie na miejscach 1-2, 1-3, 2-3.
W praktyce okazuje się, że na trasie dzieje się bardzo dużo. Jeżeli prowadzisz, a druga załoga z Twojego teamu jest ostatnia, to na ogół wracasz próbując jej pomóc, blokując przeciwników.
Podobnie jest w sytuacji, gdy prowadzisz, a Twoi kompani są na 3 miejscu. Przeciwnik z drugiego miejsca również nie daje za wygraną i stara się blokować ich tak, żeby koledzy z 4 miejsca przesunęli się wyżej.
Wszystko oczywiście w oparciu o międzynarodowe przepisy żeglarstwa regatowego. Protesty (a jest ich sporo) rozstrzygane są na bieżąco z wody przez 2 pary arbitrów (na dwóch motorówkach).
Jesienne regaty odbywały się na dobrze nam znanym akwenie berlińskiego Jeziora Wansee i organizowane były przez Potsdamer Yacht Club. Ten sam klub, który od wielu lat specjalizuje się w regatach drużynowych dla małych Optimistów.
Przypomniały mi się zresztą udział w zawodach w 1989 i 1990 roku, gdzie – jeszcze przed upadkiem Muru Berlińskiego – stawialiśmy pierwsze kroki w tej formule.
2k European Tour Championships
W Berlinie startowaliśmy na znanych nam jachtach klasy J70 (choć bez genakerów), a nasz Team był mocno międzynarodowy:
1) Marie Hochkirch 🇩🇪
2) Charly Graffunder🇩🇪
3) Maciej Gonerko 🇵🇱
4) David Chapman 🇦🇺 – sternik
5) Anna Brzozowska 🇵🇱
6) Małgorzata Wojtysiak🇵🇱
7) Krzysztof Żełudziewicz 🇵🇱
8) Patryk Zbroja🇵🇱 – sternik
Jachty J70 zdecydowanie preferują lekkie załogi (4-osobowe). Ciekawostką jest obowiązkowy parytet płci (w teamie powinny być co najmniej 3 kobiety i 3 mężczyzn).
Natomiast udział Australijczyka D. Chapmana, zawodowego i utytułowanego żeglarza, był na pewno dla nas sporym wzmocnieniem w tej rywalizacji.
I tak w sumie, muszę się przyznać, że pierwszy raz od jakiegoś czasu schodziłem na wodę trochę jak mały chłopiec, który nie może się doczekać zabawy nową koparką w nie do końca znanej piaskownicy 🙂
Zapowiadało się sporo frajdy i tak było.
Od samego dość dobrze wstrzeliliśmy się w nową formułę i to pomimo bardzo słabego wiatru, pokonując – choć czasem na ostatnich metrach – bardziej doświadczone zespoły.
Na pewno przydało się tutaj nasze doświadczenie meczowe. Większość startów udało nam się wygrać, blokując lub uzyskując kontrolę nad bezpośrednimi przeciwnikami.
Trochę więcej wyzwań mieliśmy na trasie, zwłaszcza przy pułapkach zastawianych na znakach kursowych i przy szybkim planowaniu taktyki z uwzględnieniem 2 przeciwników przy słabym wietrze.
Ostatecznie wygraliśmy 7 na 10 wyścigów, przegrywając decydujące starcia niewiele, na ogół na skutek braku znajomości i przewidywania chwiejnych scenariuszy, których na wodzie było sporo.
Do poprawienia była też komunikacja między naszymi załogami.
Na koniec odczuliśmy też spory niedosyt z uwagi na brak awansu do ścisłego finału.
Ale ogólnie i mieliśmy duży „fun”. A po zajęciu ostatecznie 3 miejsca byliśmy zadowoleni z naszego debiutu w tych zawodach.
Jak się wydaje, mamy też nadal spory potencjał w tej dyscyplinie, choć sporo jeszcze pracy przed nami 🙂
I cóż, to był intensywny żeglarsko sezon.
Mogę już teraz zdradzić, że przyszły zapowiada się co najmniej podobnie 😉
Patryk Zbroja
adwokat
***
Wrzesień – miesiąc targów i konferencji
Planując jeszcze pod koniec lipca wydarzenia czekające nas w wrześniu, nie spodziewałem się takiego nagromadzenia imprez, targów i konferencji.
Wspomnę tylko najważniejsze:
- SSM Hamburg 2022
- Cannes Yachting Festival
- Baltic Economic Congress 2022 (organizowany przez Północną Izbę Gospodarczą w Szczecinie)
- XII Rejs z okazji Światowego Dnia Morza (Szczecin)
- WindEnergy Hamburg
Fakt. Jak chcesz być obecny i aktywny w trzech branżach jednocześnie, to zaczyna brakować po prostu czasu [Czytaj dalej…]
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }