Użytkowanie wieczyste to specyficzne prawo.
Zdefiniować je można jako oddanie w użytkowanie nieruchomości gruntowej będącej własnością Skarbu Państwa, województwa, powiatu bądź gminy lub związku tych jednostek osobie fizycznej lub prawnej na czas określony w umowie (na ogół 99 lat).
Czyli tak nieco kolokwialnie – użytkowanie wieczyste, to coś pomiędzy prawem własności (gdy jesteś właścicielem nieruchomości) a np. użytkowaniem (czyli ograniczonym prawem rzeczowym, przy którym nie jesteś właścicielem nieruchomości, ale masz prawo do korzystania z niej).
Kiedyś funkcjonowało też podobne prawo – prawo własności czasowej, które w latach 70-tych ubiegłego wieku zostało właśnie przekształcone w użytkowanie wieczyste.
Założenie było wtedy takie, że wszystkie nieruchomości powinny być przecież własnością państwową, a a to państwo jedynie czasami dawało możliwość bardziej trwałego związania się z gruntem i to jedynie przez wskazany okres.
Kłopotów z tym prawem, zwłaszcza na etapie rozwoju gospodarki rynkowej jest co niemiara; od skomplikowanych kwestii zasiedzenia, prawnego statusu obiektów (budynki są na ogół nieruchomościami odrębnymi od użytkowanego gruntu), czy statusu innych rzeczy (drzewo posadzone na gruncie oddanym w użytkowanie wieczyste może być rzeczą ruchomą – co brzmi co najmniej sztucznie), poprzez opodatkowanie (użytkownik wieczysty płaci osobną opłatę za użytkowanie, a osobno podatek za nieruchomości budynkowe wznoszące się na gruncie), aż po samą możliwość przekształcenia w prawo własności… UFFF!
Nie dziwi, że ustawodawca od jakiegoś czasu, choć z różnym skutkiem, próbuje się z tym tematem merytorycznie zmierzyć. Cel długookresowy jest taki, aby użytkowanie wieczyste całkowicie wycofać z polskiego porządku prawnego. A jednym z jego instrumentów jest tzw. uwłaszczenie, czyli zmiana prawa użytkowania wieczystego w prawo własności.
I o ile uwłaszczenie dotyczące gruntów oddanych na cele mieszkaniowe – nie budząc większych emocji – powoli postępuje, a dodatkowo ma zostać zdynamizowane od 1.01.2019 r. nową ustawą, tak jednak w części dotyczącej gruntów zajmowanych przez przedsiębiorców, na których prowadzona jest działalność gospodarcza w dalszym ciągu brak jest konkretnych i skutecznych rozwiązań zmierzających do likwidacji tego praw.
Niewątpliwie, przyczyną takiego stanu rzeczy jest – zgodny z zasadami państwa prawnego – brak możliwości ustawowej ingerencji w treść zawartych umów i ochrona praw nabytych jednostek samorządu terytorialnego (głównie gmin), które są właścicielami nieruchomości oddanych w użytkowaniu wieczystym.
Dodatkowo, w ocenie Trybunału Konstytucyjnego (wtedy jeszcze funkcjonującego) w wyroku z dnia 10.03.2015 r. (ws. o sygn. K 29/13), przepisy ustawy przewidujące taką możliwość naruszają samodzielność jednostek samorządu terytorialnego, które – oddając nieruchomości w użytkowanie wieczyste – nie mogły spodziewać się, że drugiej stronie umowy zostanie przyznane później uprawnienie do jednostronnego zakończenia stosunku prawnego przez przekształcenie przysługującego jej prawa we własność. A to – w konsekwencji – narzuca gminom zasady rozporządzania nieruchomościami stanowiącymi ich własność, uniemożliwiając tym samym realizację racjonalnej gospodarki finansowej i przestrzennej.
Przedsiębiorcy są niestety w tym przypadku po prostu traktowani jako grupa, która uzyskałaby nieuzasadnione przywileje, kosztem gminnych budżetów.
Stąd aktualnie przedsiębiorcy nadal nie będą w stanie skutecznie ubiegać się o możliwość uwłaszczenia gruntów, na których prowadzą działalność gospodarczą. Możliwość taka – jednak pod pewnymi warunkami – pozostanie jedynie w przypadku gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe.
Szerzej, o najnowszej ustawie dot. przekształcenia użytkowania wieczystego w prawo własności możesz poczytać >>> TUTAJ.
Niestety, uwłaszczenie to, jak na razie, raczej nie będzie dla przedsiębiorców.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }