W ferworze wyborczej walki oraz utrzymującej się epidemii, szerszej publiczności umyka – jeszcze całkiem niedawno – głośny temat fabryki fundamentów pod morskie elektrownie wiatrowe – ST3 Offshore.
Tymczasem, w dniu 25.06.2020 r. w Monitorze Sądowym i Gospodarczym ukazało się obwieszczenie o ogłoszeniu upadłości spółki [Nr 122 (6012) Poz. 29909]. W tej sytuacji wierzyciele, o ile jeszcze tego nie dokonali, powinni zgłosić swoje wierzytelności w prowadzonym postępowaniu w terminie 30 dni od tej daty, czyli w praktyce do 27.07.2020 r. (25.07 to sobota, a 26.07 to niedziela).
Równolegle prowadzone są czynności mające na celu oszacowanie wartości majątku upadłej spółki, tak aby przygotować jego najszybszą sprzedaż.
Wczoraj pojawiła się też ciekawa publikacja autorstwa red. Bogny Skarul w Głosie Szczecińskim.
Faktem jest, że w międzyczasie został ogłoszony przez p. syndyk przetarg na dzierżawę przedsiębiorstwa ST3 Offshore, czyli zorganizowanego technologicznie zespołu składników niematerialnych i materialnych przeznaczonego do prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie produkcji konstrukcji stalowych offshore (nieruchomości, ruchomości, w tym park maszynowy, umowy i pozostała część pracowników).
Kilka szczegółów dotyczących przetargu możesz znaleźć TUTAJ >>>
Termin zgłaszania ofert został wyznaczony na dzień 14.08.2020 r.
Cena wywoławcza czynszu to kwota 1.000.000 PLN miesięcznie (w takiej samej wysokości oferent powinien wnieść wadium). Co istotne, umowa z dzierżawcą wyłonionym w drodze przetargu będzie zawarta na okres 12 m-cy (co powinno być wystarczające do przeprowadzenia przetargu związanego z ostateczną sprzedażą), a dzierżawcy będzie przysługiwać prawo pierwokupu tego majątku.
Wydaje się zatem, że już do przetargu związanego z dzierżawą powinni przystąpić tzw. zawodnicy wagi ciężkiej, którzy będą mieli zaplanowaną strategię wykorzystania przedsiębiorstwa nie tylko w okresie najbliższych paru miesięcy, ale i w dłuższej perspektywie.
Wyzwań przed takim przedsiębiorcą będzie dużo.
Dla przykładu:
- zaplanowanie i dokonanie niezbędnych inwestycji związanych z odpowiednim wykorzystaniem przedsiębiorstwa, zgodnym z planowanym kierunkiem rozwoju;
- zapewnienie wystarczających źródeł przychodu w okresie dzierżawy, którą widziałbym chyba jako okres przejściowy przed nabyciem i dalszą, już właściwą działalnością nabywcy;
- optymalizacja kosztów;
- zatrudnienie dobrze wykwalifikowanej kadry;
- próba utrzymania trwałości projektu (Program Operacyjny Innowacyjna Gospodarka);
- współpraca z podmiotami trzecimi w zakresie poddzierżawy i poddnajmu suwnicy, placów i hal, a także kooperacja i to nie tylko z zachodniopomorskimi przedsiębiorcami (którzy wobec podmiotów zarządzanych przez Skarb Państwa nie mają już w ogóle zaufania).
- rozważenie dalszego kierunku produkcji w sektorze wind-offshore z uwzględnieniem ograniczonych na tę chwilę, jak na dynamiczny rozwój tej branży, parametrów produkcyjnych przedsiębiorstwa (fabryka nie jest gotowa do obsługi elementów o średnicy większej niż 8 m i masie większej niż 1500 ton; problemem może być również: 1) głębokość przy nabrzeżu – chyba że uda się wykorzystać w tym celu inwestycję pogłębiania toru wodnego do 12,5 m oraz 2) konstrukcja placów składowych nie przystosowana do dużych obciążeń);
- rozważenie innych alternatywnych lub uzupełniających kierunków produkcji.
Niewykluczone, że zainteresowanie wyrażą ostatecznie firmy zarówno zajmujące się przemysłem wind-offshore, jak i prowadzące działalność w szeroko pojętej gospodarce morskiej.
Osobiście mam nadzieję, że nowy dzierżawca, a później nabywca to będzie dobrze zarządzane, najlepiej prywatne (i wolne od nacisków politycznych) przedsiębiorstwo (choćby z zagranicznym kapitałem), o zdrowym, wolnorynkowym fundamencie, które będzie w stanie racjonalnie wykorzystać potencjał fabryki i regionu.
Zwłaszcza w kontekście coraz wyraźniej wyłaniających się z fal Morza Bałtyckiego inwestycji dotyczących polskich morskich farm wiatrowych.
Cóż, zobaczymy w połowie sierpnia 🙂
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }