Przeciętnemu żeglarzowi słowo „areszt” kojarzy się bardziej z właściwym dla prawa karnego środkiem zapobiegawczym o wyrafinowanej nazwie „tymczasowe aresztowanie” lub po prostu z budynkiem, jako przymusowym miejscem izolacji. Tymczasem, areszt jachtu morskiego to nieco inna instytucja.
Co oznacza?
Jak wygląda procedura aresztowa w Polsce i na świecie?
I wreszcie, jakie są jego skutki?
Areszt jednostki nie został bezpośrednio uregulowany w polskim kodeksie morskim. Jest on przewidziany w międzynarodowym prawie morskim, a dokładniej w – już dość leciwej – Międzynarodowej Konwencji w sprawie zajęcia (aresztu) statków morskich, podpisanej w Brukseli dnia 10 maja 1952 roku.
Tutaj, groźne słowo „aresztowanie” oznacza zakaz wychodzenia z portu nałożony przez sąd, któremu zostały przedstawione roszczenia statku lub płatności zabezpieczonych na hipotece morskiej. Trwa do czasu rozprawy i rozstrzygnięcia zasadności roszczeń. Areszt morski jest zatem w dużej mierze środkiem zabezpieczającym – choć z punktu widzenia armatora bardzo uciążliwym.
PODSTAWY ARESZTOWANIA JACHTU MORSKIEGO
Areszt jachtu jest instrumentem służącym zabezpieczeniu roszczeń wierzyciela przysługujących mu względem dłużnika, który jest właścicielem (armatorem) jachtu, niezależnie od tego pod jaką banderą jacht jest zarejestrowany.
Istotną, a często zapominaną w praktyce kwestią jest fakt, że areszt jachtu morskiego może mieć zastosowanie jedynie w przypadku posiadania przez wierzyciela w stosunku do właściciela tzw. wierzytelności morskiej. Z kolei wierzytelność morska to uprawnienie do żądania spełnienia określonego świadczenia, przysługujące wierzycielowi wobec dłużnika.
Świadczenie to może wynikać z różnych tytułów, np. ze szkody wyrządzonej przez inny jacht wskutek zderzenia lub w jakikolwiek inny sposób; z należności związanych z kosztami udzielonej pomocy, ratownictwa, holowania czy nawet pilotażu; z roszczenia o zadośćuczynienia na skutek utraty życia lub uszkodzenia ciała spowodowanego przez jakikolwiek jacht lub w związku z eksploatacją jakiegokolwiek jachtu; z umowy o używanie lub wynajęcie jachtu (np. w formie czarteru); z awarii wspólnej (zderzenia się jachtów); z należności z tytułu budowy, remontu lub wyposażenia jachtu albo opłaty za korzystanie z doku; z roszczeń o wynagrodzenie za pracę kapitanów, oficerów lub członków załogi i dodatkowo ze sporów co do własności jakiegokolwiek statku, posiadania, eksploatacji lub korzyści z tego statku. Paleta okoliczności uprawniających do aresztu jest zatem dość szeroka.
PROCEDURA ARESZTOWA
Do aresztu jachtu morskiego dojść może tylko i wyłącznie na mocy orzeczenia sądu. W przypadku polskiego portu, procedurę aresztową rozpoczyna stosowny wniosek wierzyciela, który musi przedstawić okoliczności i dowody, aby co najmniej uprawdopodobnić, że zajęcie jachtu jest konieczne dla zabezpieczenia jego roszczenia. Innymi słowy, wierzyciel musi uprawdopodobnić przysługujący mu interes prawny.
Interes ten istnieje wówczas, gdy brak zabezpieczenia uniemożliwi lub poważnie utrudni wykonanie zapadłego orzeczenia lub w inny sposób uniemożliwi lub poważnie utrudni osiągnięcie celu postępowania w sprawie. Zabezpieczenia można żądać zarówno przed wszczęciem zasadniczego postępowania sądowego, jak również już w jego trakcie.
Polskie przepisy dotyczące postępowania zabezpieczającego stanowią, że rozpoznanie wniosku o udzielenie zabezpieczenia następuje niezwłocznie, nie później jednak niż w terminie tygodnia od dnia jego wpływu do sądu.
Niestety, sądowi, zwłaszcza w zwykłej sprawie cywilnej, nie zawsze udaje się rozpoznać wniosek na tyle szybko, aby skutecznie zabezpieczyć interes wierzyciela. W konsekwencji, bardzo często następuje to nie szybciej niż w maksymalnym 7-dniowym terminie, a niekiedy jeszcze dłużej. Doliczając do tego czas potrzebny na doręczenie rozstrzygnięcia i wszczęcie postępowania zabezpieczającego przez komornika (który fizycznie zajmuje jacht na podstawie sądowego orzeczenia), okazuje się nierzadko, że ochrona wierzyciela jest ograniczona i zostaje on pozbawiony możliwości szybkiej reakcji na niewłaściwe zachowania dłużnika.
Rozwiązanie zastosowane w polskim prawie wypada niekorzystnie zwłaszcza na tle innych systemów, w tym w szczególności systemów anglosaskich (Wielka Brytania, Australia, USA), gdzie przepisy pozwalają na przeprowadzenie całej procedury dosłownie w ciągu kilku godzin i to nawet w niedziele i święta.
ARESZT KOSATKA MONSTER PROJECT
Przykładem skutecznego i szybkiego aresztu jachtu morskiego na poczet odszkodowania związanego z nienależytym wykonaniem umowy czarteru jest szeroko komentowany przypadek jachtu Kosatka Monster Project, który z uwagi na niedopełnienie przez właściciela formalności (w tym braku ubezpieczenia, czy też nawet podejrzenia o sfałszowanie polisy) nie wystartował w prestiżowych regatach Sydney Hobart Yacht Race 2018. W konsekwencji, członkowie klubu stanowiącego załogę jachtu podjęli kroki prawne w celu zabezpieczenia swoich roszczeń i skierowali do Federalnego Sądu Australii wniosek o zajęcie jachtu na poczet ewentualnych przyszłych wierzytelności. Tamtejszy Sąd rozpoznał sprawę błyskawicznie – tego samego dnia zostało wydane rozstrzygnięcia w przedmiocie aresztowania jachtu.
Tytułem komentarza można tylko dodać, że w polskich warunkach taka szybkość działania procedury aresztowej jest w zasadzie niemożliwa, choć nie można wykluczyć, że w konkretnym przypadku i przy dobrym zbiegu okoliczności cel mógłby zostać osiągnięty. W każdym razie, do wniosku o udzielenie zabezpieczenia warto przygotować się wcześniej. I jeżeli mamy informację na temat prawdopodobnego cumowania w danym porcie, należy taki wniosek złożyć w sądzie zanim jacht pojawi się przy kei.
Jeżeli temat Ciebie zainteresował, to polecam lekturę mojego pełnego artykułu opublikowanego na łamach ostatniego 22 numeru „W Ślizgu”.
Zapraszam!
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }